środa, 3 listopada 2010

slad bialego czlowieka 2.10

W koncu po ponad dwoch tygodniach moje oczy ujrzaly bialego czlowieka. Od dzisiaj mam swojego bialego czlowieka w domu. To z dobrych wiadomosci. Zla jest taka, ze u mnie w domu nie mozna pic alkoholu. Coz nie wszystko moze byc idelane.

Wraz z przyjazdem Joe'go i pojawieniem sie w szkole stracilam natychmiast zainteresowanie moich przedszkolakow. pies znalazl nowego przyjaciela, a Vijji wydziela mi ilosc cytryn,ktore moge zuzyc na przygotowanie soku przed wyjsciem do szkoly. tymniejmniej moj nowy wspolokator wydaje sie calkiem sympatyczny, wiec moze jakos dojdziemy razem do ladu z indyjska rzeczywistoscia.

Zaraz po przyjezdzie oddalam do krawca moje spodnie z prosba o wymiane suwaka, bo sie popsul. Dzis dostalam je z powarotem po dwoch tygodniach. Oczywiscie suwak nie zostal wymieniony. Poniewaz potrzebuje ich natychmiast na jutro poszlam do krawca, ktory jest obok naszego domu z wielka prosba o pomoc. Wymienili prawie od reki :). Indie ucza cierpliwosci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz