Od piatku mamy kuchnie,wiec mialam okazje troche pogotowac. Vidjji - induska, z ktora dziele mieszkanie - uczy mnie wszystkiego, wiec po powrocie wszystkich zainteresowanych zapraszam na prawdziwy indyjski obiad. Oczywiscie jak prawdziwa induska jem palcami. Na poczatku jadlam tak tylko chiapati, ale od razu jak przyjechalam Vidjji powiedziala mi, ze powinnam sprobowac jesc rekami - bez noza i widelca - i tak juz zostalo. Jedyny problem sprawia to, ze jedzenie bywa czasem zbyt gorace.
Odwiedzialm miasteczko. Mieszkamy okolo 2 - 2,5 km od centrum, wiec miejsce jest bardzo ciche i w ogole wyglada jak z bajki. Kamieniste wzgorza na okolo, palmy, cisza. Takiego spokoju wewnetrznego chyba jeszcze nigdy nie doswiadczylam. Z miasta ucieklam tak szybko jak mogla, tzn. po zakupieniu materialow na dwie sukienki i oddaniu ich do krawca. Krawiec powiedzial, ze beda na jutro jednak wszyscy mnie ostrzegaja, ze moge sie spodziewac ich za 4 -5 dni. Indie :).
A wracajac jeszcze do krawca - uszycie tuniki i spodni kosztuje to 120 rupii, ja bede miala pod spod wszyta podszewke wiec musze zaplacic 180 rupii (cena zawiera material, ktory zuzyja na podszewke). 120 rupii to okolo 10zl, jak uslyszlam cene to pierwsza mysl, ktora mi przyszla do glowy to, ze za tyle w Polsce nawet spodni nie skroce. A potem zaczelam sie zastanawiac po odliczeniu tego co zarabia wlasciciel, oplaceniu czynszu, pradu i innych bzdetow ile pieniedzy zarabia taki zwykly robotnik i doszlam do dosyc smutnych wnioskow, ze za ta cala prace dostaje prawie nic. Tego tez dotycza moje dlugie dyskusje z Vidjji. Dziewczyna sama ma mega pokrecony zyciorys, ale w swoim sposobie myslenia jest bardzo europejska, wiec o wiele rzeczy moge ja zapytac. Takze wiekszosc czasu mija nam na plotkowaniu o sytuacji kobiet, dzieci, pracownikow. Wiecie, ze jezeli kobieta nie urodzi syna to rodzina meza moze ja po prostu spalic i wcale nie jest to rzadki proceder. Wiele kobiet, ktore nie sa w stanie juz dluzej meczyc sie z mezem i jego rodzina decyduje sie na samobojswto, a czesto jedyna mozliwoscia na jego popelnienie jest oblanie sie jakas latwopalna substancja, ktora jest dostepna w kazdym domu i podpalenie siebie samej. Dlatego tez wiele przypadkow kiedy kobiety sa podpalane jest traktowanych jako proba samobojcza i maz wraz z rodzina nie ponosi zadnych konsekwencji. To i wiele, wiele innych sprawia, ze jeszcze bardziej czuje sie szczesliwa jako Europejka.
Jak juz pisalam lub nie trafilam do domu chrzescijanskiego, wiec jestem osaczona przez naklejki, plakaty, transparenty w stylu Jesus loves you. Vidjji jest zagorzala chrzescijanka, wiec na ten temat tez mam okazje z nia pogadac. Zagorzala,ale nie fanatyczka i wszystko co mowi jest bardzo przemyslane i nie narzucajace, wiec rowniez od tej strony mam mozliwosc poprowadzenia dyskusji. I uwierzycie albo nie - zaczelam czytac Biblie. Glownie dlatego, ze nie za bardzo mialam co innego do czytania, a od tej ciszy i spokoju juz mi niedobrze, wiec postanowilam sobbie urozmaicic zycie. Wgruncie rzeczy Biblia nie jest taka zla, co wiecej wydaje mi sie calkiem interesujaca. Jak ksiazka fantasy - Sapkowski to moze nie jest, ale naprawde daje rade. Komputer dostalam dopiero w niedziele wieczorem, ale jakos nie bylam jeszcze gotowa na zadna bliska relacje z nim. Wyslalam, wiec tylko kilka istotnych maili i cale pisanie, przepisywanie i odpisywanie pozostawilam na poniedzialek po szkole.
O roznych ciekawostakch kulturowych bede pisac na bierzaco, bo naprawde sporo tego jest. nie moge sie doczekac kiedy zobacze szkole.
Moze jeszcze jedna dosyc smieszna historia. Vidjii bardzo intensywnie wypytywala mnie o Polske, bo powiedziala, ze kiedys w szkole byla wolontariuszka z Polski i chce porownac informacje ode mnie z tymi, ktore otrzyamala od niej. Wiec zgodnie z tym co tamta dziewczyna twierdziala urzedowym jezykiem w polsce jest angielski i czesc Polski nalezy do Wielkiej Brytanii, a poza tym wiele innych ciekawostek. Zaczelam tlumaczyc Vidjji, ze ta dziewczyna nie mogla byc z Polski, bo nikt by takich glupot jej nie naopowiadala, ona jednak byla uparta. Koniec koncow okazalo sie, ze wolontariuszka, o ktorej mowa pochodzi z Irlandii. Ale przeciez to tak blisko :). Tu w Indiach odleglosci nabieraja innego znaczenia. Kiedys rozmawialam z jakimis lokalnymi ludzmi, ktorzy jak zwykle Poland i Holland uwazaja za to samo. Zaczeli mnie wypytywac jak daleko jest z Polski do Holandii. Polak, z ktorym bylam powiedzial, ze okolo 800 km. na co indus odpwiedzial - to tyle co z Delhi do Varanasi. Ci z ktorymi spotykalam sie przed wyjazdem moze pamietaja, jak mowilam, ze na poczatki zamierzam podrozowac w okolicach Delhi - w okolicach Delhi czyli np. do Varanasi. Troche pokrecilam - mam nadzieje, ze zrozumieiscie. W kazdym razie Indie sa ogrome - to jest moja konkluzja :).
Chyba niedlugo zapomne jak sie mowi po polsku., Ostatnia rozmowe w tym jezyku przeprowadzilam dokladnie tydzien i jeden dzien temu. Wszystkie skype mile widziane :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz